16 kwietnia 2014

Szkielet Smoka - Niemożliwa fantastyka


Uwaga! Najważniejsze informacje w skrócie! 

Email: Sanctum.Silence@gmail.com
GG: 50408213
Inne blogi: -
Konto na deviantart: Sanctumsilence
Programy graficzne: Photoshop CS6
Wiek: 17 lat
Status: stażystka
Zamówienia: wykonuje
Na Zaczarowanych od: 16.04.2014


Nie przepadam za pisaniem o sobie... To jest na pewno dobra i zachęcająca informacja na wstęp, prawda? Pomyślałam, że będzie fajnie, jeśli podzielę ten nieszczęsny opis siebie na mniejsze, ciekawsze i fajniejsze części. Tak! To jest dobry plan! Więc zaczynajmy.



Kim jest Szkielet Smoka?
Jestem człowiekiem (niepotwierdzona informacja, ale tak mi się wydaje xD), jestem kobietą, a właściwie... Jeszcze dziewczyną. Mam 17 lat i uczęszczam do liceum ogólnokształcącego, na profilu matematyczno-informatycznym. Może nie ma co się tak tych chwalić, bo moje umiejętności, według mnie, nie są jakieś szczególnie dobre, czy wyjątkowe. Grafiką zajmuję się od dawna. Zaczęłam jeszcze w podstawówce. Wtedy też powstawały pierwsze, niezbyt udane prace, poznawanie gimpa (którego do tej pory szczerze i prawdziwie nienawidzę) i innych programów graficznych. Pierwsze szablony tworzyłam jeszcze na blogi onetowskie. To było bardzo dawno temu... Wtedy jeszcze mało kto wiedział o blogspocie i o jego możliwościach. Pamiętam też "wielką przeprowadzkę" i ten strach, czy straszny blogspot da się jakoś ogarnąć xD"

Dlaczego właściwie "Szkielet Smoka"? 
W ramach ciekawostki mogę powiedzieć, że miałam dosyć japońskich, celtyckich, czy też łacińskich nicków. Chciałam coś w rodzimej mowie. Poza tym... Do powstania tego pseudonimu zainspirował mnie jeden jedyny obrazek. Była na nim grupka dziewczyn przyglądająca się właśnie owemu szkieletowi smoka. Pokręciłam rozbawiona głową, twierdząc, że byłoby to całkiem zabawne, ale też niemożliwe, by kiedykolwiek zobaczyć coś takiego. I wtedy w mojej głowie coś zaświtało. Co prawda... Najpierw pomyślałam, by zrobić z tego nazwę na bloga (którego miałam zamiar prowadzić dopiero w wakacje), jednak po przemyśleniu tego dokładniej, uznałam, że jest to całkiem absurdalnie brzmiący pseudonim, a absurd to coś, co towarzyszy mi niemal przez całe życie.

Jaka jest Szkielet Smoka?
Trochę aspołeczna. Na pewno. Sama bardzo rzadko nawiązuję nowe kontakty. Ale... Kiedy już ktoś pierwszy wyciągnie do mnie rękę staram się być urocza i czarująca, jak prawdziwa dama. Myślę jednak, że z perspektywy lat, najdłużej kontakt utrzymują z tymi osobami, do których się sama odezwałam. Można też powiedzieć, że jestem intrapersonalna. Wszystko wolę robić sama. Nawet, kiedy pracujemy w grupach na lekcjach, wolę wszystko sama ogarnąć. Poza tym... Mam zaniżoną samoocenę, jeśli chodzi o wygląd, jednak wręcz zawyżoną, jeśli spyta się mnie o charakter. To w sumie zabawne połączenie, czasem tylko irytuje. 

Co lubi Szkielet Smoka?
Lubię mangę, anime, ale nie przepadam za bardzo znanymi, kultowymi seriami. Nie oglądałam żadnego tasiemca pokroju Naruto, czy One Piece. Sporo siedzę w tych tematach, właściwie zaczęłam się tym interesować pod koniec szóstej klasy podstawówki. Wiem troszkę nawet o seriach, których nie oglądałam. Teraz będzie część dla bardziej wtajemniczonych. Jeśli chodzi o yuri i yaoi, to lubię obydwa gatunki, jednak w lżejszych odmianach swoich form (shoujo-ai i shounen-ai), nie lubię natomiast ecchi... Tylko na artach, na artach takie podteksty są jak najbardziej mile widziane.
Poza tym... Lubię folk. Jako muzykę, jako informacje o dawnych dziejach. Ale wolę ten bajkowy wymiar folku. Historia zawsze wydawała mi się nudna... Lubię też fantastykę. Pisać i czytać. Codzienność mam na co dzień, jak to zwykle mówię, więc podczas czytania chcę się od tego wszystkiego oderwać. Mam w głowie wykreowany pewien fantastyczny świat, może kiedyś będę miała okazję go opisać.

Jaką tematyką zajmuje się Szkielet Smoka?
Właściwie... Lubię wyzwania. Oczywiście, mam też swoje upodobania. Wolę pracować na artach, lubię dodawanie galaxy smaczków do szablonu, wolę zamknięte konstrukcje. Ale to wszystko są moje upodobania. Jeśli ktoś będzie chciał, bym zrobiła dla niego szablon, to mogę, a nawet chciałabym odstawić na bok swoje upodobania i zrobić szablon zgodny z oczekiwaniami zamawiającego. Jedynym warunkiem jest to, żeby obrazki, które zostaną mi podane nie były zbyt małe i chociaż trochę przypadły mi do gustu, chociażby pod względem jakościowym. Gwarantuję, że wtedy nie będę miała obiekcji, czy jest to szablon z Justinem Bieberem, jakimś znanym mi anime, czy czymkolwiek innym. Sama jednak będę publikowała raczej szablony z M&A oraz fantastyką.